fot. KMP Elbląg
O tym, że handel lekami jest zabroniony, wie prawie każdy. Są jednak wyjątki...
Policjanci przesłuchali matkę kobiety, która chciała sprzedać na jednym z elbląskich portali ogłoszeniowych tabletki antykoncepcyjne. O wydanie towaru kupującemu poprosiła właśnie ją, ponieważ sama przebywa za granicą. Polskie prawo zabrania tej formy sprzedaży leków, które wydawane są wyłącznie na receptę. Kobiecie może grozić grzywna, a warto przypomnieć, że górna granica kary za ten czyn przewidziana przez prawo to 2 lata pozbawienia wolności.
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek 27 listopada. Policjanci przesłuchali kobietę, która miała wydać 3 opakowania tabletek antykoncepcyjnych. Problem w tym, że polskie prawo zabrania sprzedaży tego typu środków poza aptekami. Wydawane są one tylko na receptę. Jak ustalili policjanci autorka ogłoszenia przywiozła tabletki z Anglii. Był to środek, którego sama używała. Postanowiła sprzedać to co jej pozostało, a więc 3 opakowania. Wystawiła w tym celu ogłoszenie na jednym z elbląskich portali internetowych i poprosiła o wydanie towaru swoją matkę. Sama, pozostaje bowiem za granicą. Teraz 22-letnia kobieta odpowie za próbę wprowadzenia do obrotu środków farmaceutycznych. Zabroniona jest bowiem tego rodzaju sprzedaż lekarstw wydawanych na receptę.
Kto wprowadza do obrotu lub przechowuje w celu wprowadzenia do obrotu produkt leczniczy, nie posiadając pozwolenia na dopuszczenie do obrotu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do lat 2.
Źródło: KMP Elbląg