2 zdjęćW czasie PRL Dzień Kobiet był ważnym tematem gazet fot.
Święto Dnia Kobiet zostało ustanowione w 1910 roku, przez Międzynarodówkę Socjalistyczną w Kopenhadze, w celu krzewienia idei praw kobiet oraz budowania społecznego wsparcia dla powszechnych praw wyborczych dla kobiet. Święto to szybko przyjęło się w całej Europie, w roku następnym obchodzono je już w Austrii, Danii, Niemczech, a potem również w Rosji.
W Polsce Dzień Kobiet kojarzony jest głównie z okresem PRL-u. Lokalne gazety szeroko rozpisywały się na temat kobiet pracujących, przewodniczek w pracy, życzenia składali nawet przedstawiciele KC PZPR. W całej Polsce zakłady pracy organizowały liczne uroczystości dla Pań z okazji ich święta. Dzień Kobiet w Elblągu, również obchodzony był wystawnie.
Na podelbląskich wsiach, w spółdzielni produkcyjnej z Maciejewa jedna z kobiet zobowiązała się do końca lutego dostarczyć ze swojej działki 4 kg jajek i 100 litrów mleka. Jednocześnie zachęcając inne Panie do wzmożonej pracy z okazji ich święta – podaje Dziennik Bałtycki z 1953 r.
Święto to zgodnie z duchem tamtych czasów było okazją do współzawodnictwa w pracy. W Zakładach Mechanicznych im. gen. K. Świerczewskiego, kobiety z działu produkcji rdzeni, zobowiązały się do wykonywania dziennie zamiast 18 – 21 pełnych rdzeni, co przyniosłoby 6 tys. oszczędności.
Władze w ten dzień podkreślały, że konstytucja PRL z 22 lipca 1952 r., daje takie same prawa pracy, stanowi o równouprawnieniu kobiet jak i dla mężczyzn (art. 66). Przedstawiano liczne przykłady kobiet parających się zawodami typowo męskimi. Przypominano tu postać Magdaleny Figur, pierwszej traktorzystki z plakatu „Kobiety na traktory”. W naszym lokalnym środowisku, zainteresowanie wzbudziły Helena Holender, przepalaczka, Lucyna Bęben, pracownica Elbląskich Elektrowni, która zdała egzamin na pomocnika maszynisty turbinowego czy Maria Skibińska przeszkolona na frezera.
W pracy rady zakładowe przygotowały liczne niespodzianki dla swoich pracownic. Zakłady Przemysłu Drzewnego Wielkiego Proletariatu, uraczyły swoje pracownice słodyczami. Zakłady Mechaniczne im. gen. K. Świerczewskiego zorganizowały akademię, która odbyła się w sali kinowej zakładu. 9 marca, w klubie fabrycznym Zamechu została zorganizowana uroczysta gala, gdzie zostały wręczone upominki. Elbląskie Zakłady Przemysłu Odzieżowego, zorganizowały spotkanie z rencistkami, przy herbacie i ciastkach.
Czytamy w Głosie Wybrzeża i Dzienniku Bałtyckim z roku 1975:
„Z okazji Dnia Kobiet, u nas w szkole dyrekcja organizowała małe spotkanie, na których była herbata, ciastka. Dostawałyśmy wszystkie po kwiatku zazwyczaj był to tulipan i mały prezencik – przeważnie rajstopy lub pończochy – wspomina emerytowana pani Helena Stachnowicz, mieszkanka Elbląga, była nauczycielka”.
„Zawsze w Dzień Kobiet było wesoło, dostawałyśmy kwiatka, ciastko. Była to okazja do rozmów, pamiętam, że było bardzo przyjemnie, dużo śmiechu. Nie było żadnych pogadanek o normach czy współzawodnictwie w pracy – mówi pani Janina, pracownica Zamechu z lat 60/70”.
W latach 70-tych Zarząd Miejski Ligi Kobiet w Elblągu sprezentował mieszkankom Klub Kobiet. 8 marca w sali prezydium Miejskiej Rady Narodowej odbyła się uroczysta akademia poświęcona pięćdziesięcioleciu Dnia Kobiet, na których nagrody otrzymały największe działaczki.
8 marca nie mógł się odbyć bez żartobliwych komentarzy dotyczących równouprawnienia kobiet. Jeden z czytelników Dziennika Bałtyckiego zaproponował:
„Panie redaktorze, w związku z zbliżającym się świętem Dnia Kobiet, pragnę zaproponować mały, ale interesujący drobiazg. Aby kobiety czuły się tego dnia wyjątkowo równouprawnione, mogłyby nie zajmować miejsc siedzących w tramwajach i autobusach, a jeśli siedzą, a obok by stał mężczyzna niech mu ustąpią miejsca, jak to czynią we wszystkie inne dni mężczyźni – czytelnik.”
Źródła: Dziennik Bałtycki, Głos Wybrzeża, Głos Elbląga, ze zbiorów Biblioteki Elbląskiej im. C. Norwida w Elblągu.