fot. Konrad Kosacz
Elbląg to teren wybitnie turystyczny. Każdy, kto rozsądnie myśli, uprawia turystykę jednorazową: jeden wyjazd ....z biletem w jedną stronę.
I nie ma się czemu dziwić... Bezrobocie rośnie, pracy jak nie było, tak nie ma. W dodatku procent rejestrujących się w Urzędzie Pracy w Elblągu ciągle wzrasta i nie wiadomo na jakim punkcie się zatrzyma. Mało optymistyczny obrazek. Ciekawią Was liczby?
Z końcem roku 2012, bezrobotnych, zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Elblągu było 7687, co stanowi 16,7 proc., z czego w samym grudniu w ubiegłym roku, zarejestrowało się 679 osób. W całym powiecie elbląskim jest jeszcze gorzej, bowiem bezrobotnych jest tu aż 27,1 %. Nigdy wcześniej nie było aż tak źle. Gorzej od nas wypada tylko powiat nowodworski (woj. pomorskie), w którym bezrobocie sięga niemal 30 procent, a dokładnie 29,7 proc.
Najliczniejszą grupą wśród bezrobotnych są niestety kobiety. Stanowią 52-56 procent czyli 3859, wszystkich zarejestrowanych w PUP. W samym grudniu 2012, szeregi bezrobotnych zasiliło 331 pań.
Jaki jest powód zalewającej nas fali bezrobocia?
Powodem wzrostu liczby osób pozostających bez zatrudnienia była m.in. trudna sytuacja gospodarcza w kraju, przejawiająca się m.in. słabnącym tempem wzrostu PKB w kolejnych kwartałach 2012 roku. Ponadto na bezrobocie wpływ miały powroty do ewidencji bezrobotnych po zakończeniu aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu; zakończenie umów na czas określony, których pracodawcy nie przedłużali; spadek liczby ofert pracy, jakimi dysponowały urzędy pracy; zakończenie prac sezonowych.