Elblążanka na zdjęciu druga z lewej fot. Wyspa przetrwania /Facebook
"Ewa Orzechowska „Fitella”, elblążanka w pierwszym odcinku musiała opuścić „Wyspę przetrwania” reality show Polsatu. Miała „szczęście” jej imienniczka zachorowała. We wczorajszym odcinku dała z siebie wszystko. Została na wyspie i nadal walczy o 150 tys. zł
Ewa Orzechowska z Elbląga, by dostać się reality show „Wyspa przetrwania” pokonała około 10 tys. konkurentów. W programie razem z nią bierze udział 16 osób.
Pani Ewa zanim dostała się do programu Polsatu była twarzą polskiej marki odzieżowej "Patriotic”. Zdobyła siódme miejsce w kategorii Bikini Fitness, Mistrzostw Polski federacji IFBB w Kielcach.
Te umiejętności na pewno przydadzą się w programie survivalowym. Rzecz dzieje się na odciętej od świata wyspie. Rozgrywa się prawdziwa walka o przetrwanie. Uczestnicy muszą zapewnić sobie ogień i schronienie, codziennie walczą o żywność i przedmioty codziennego użytku oraz przede wszystkim o totem gwarantujący nietykalność na tzw. radach wyspy, na których wybierają spośród siebie osobę, która ma opuścić wyspę.
W trakcie wykonywania zadań, muszą wykazać się siłą, odwagą, pamięcią, wytrwałością i sprytem, ale równie ważne są układy i sojusze zawarte między nimi - czytamy na stronie Polsatu.
Ku żalowi fanów pani Ewy już w pierwszym odcinku odpadła. Na swoim wideoblogu zapewniała, że nie żałuje, bo wiele ją udział w tym reality show nauczył. Gdy się dowiedziała o powrocie do walki o przetrwanie powiedziała: Jestem mocniejsza udowodnię to wam.
Słowa dotrzymała. Zresztą sami zobaczcie https://www.ipla.tv/Wyspa-przetrwania-odcinek-3/vod-10324461#/r-31ai-5h