Jadwiga Król fot. Konrad Kosacz
Dziś rano w Strasburgu, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania, podpisała w imieniu Polski Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej. W ocenie pełnomocniczki proces ratyfikacji może potrwać od kilku miesięcy do dwóch lat. O zabranie głosu w tej sprawie poprosiliśmy Jadwigę Król, pełnomocniczkę Kongresu Kobiet na Warmii i Mazurach, członkinię Rady Programowej Kongresu Kobiet.
- Mam dwie ręce, 10 palców i podpisuję się pod Konwencją obiema rękami - mówi Jadwiga Król pełnomocniczka Kongresu Kobiet na Warmii Mazurach. Uważam, że to krok w dobrą stronę. Niewszyscy rozumieją, czym jest przemoc, a ja wiem z własnego doświadczenia, że jest to coś złego - komentuje. Mam nadzieję, że podpisanie tego dokumentu, a w najbliższych latach jego ratyfikowanie , pozwoli innym zrozumieć wielki problem, jakim jest przemoc wobec kobiet.
Na pytanie, czy konwencja może stanowić zagrożenie dla tradycyjnych więzów rodzinnych, pełnomocniczka przekonuje, że takie głosy z różnych stron również się pojawiają , i że najczęściej jest to wynik nieznajomości tekstu dokumentu.
Zastrzeżenia Polski
Polska złoży dwa zastrzeżenia. Pierwsze - do artykułu 30 (ust. 2) dotyczącego odszkodowań od państwa, których mogą żądać ofiary przemocy. Polska zastrzega, że będzie stosować ten artykuł wyłącznie w stosunku do pokrzywdzonych będących obywatelami Polski lub Unii Europejskiej oraz "w trybie własnego prawa krajowego".
Drugie zastrzeżenie - do artykułu 44 (ust. 1 lit. e) ws. przepisów dotyczących ścigania przestępstw, o których mowa w konwencji - stanowi, że Polska zastrzega, że nie będzie stosować postanowień konwencji w przypadku, kiedy przestępstwo popełnione zostało przez osobę z miejscem stałego zamieszkania na terytorium Polski, ale niebędącą obywatelem naszego państwa.
Najważniejsza rozbieżność pomiędzy polskim prawem, a konwencją zostanie wkrótce zlikwidowana - chodzi o tryb ścigania gwałtu, który w Polsce ścigany jest na wniosek ofiary, a w myśl konwencji powinien być przestępstwem ściganym z urzędu. Prace nad odpowiednimi zmianami w przepisach toczą się już w Sejmie.
Proces ratyfikacji potrwa nawet dwa lata
W ocenie pełnomocniczki Agnieszki Kozłowskiej - Rajewskiej, proces ratyfikacji może potrwać od kilku miesięcy do dwóch lat. Podkreśliła, że trzeba będzie zorganizować szereg spotkań eksperckich, które będą miały na celu wprowadzenie do polskiego prawa nowych pojęć - używanych w konwencji, a niezdefiniowanych w naszych przepisach; chodzi np. o przemoc ekonomiczną.
Podpisanie konwencji jest pierwszym etapem zawierania umów międzynarodowych w trybie złożonym. W tym przypadku powinno to nastąpić w trybie podjętej przez parlament ustawy, która upoważni prezydenta do ratyfikacji.
W okresie pomiędzy podpisaniem a ratyfikacją umowy międzynarodowej państwo nie powinno podejmować działań sprzecznych z podpisaną umową, ani takich, które uniemożliwią jej ratyfikację w przyszłości.
Aby konwencja weszła w życie, konieczne do tego jest jej ratyfikowanie, przyjęcie lub zatwierdzenie przez 10 sygnatariuszy, w tym przynajmniej przez 8 państw Rady Europy. Stroną konwencji może stać się Unia Europejska.
Co daje konwencja?
Konwencja ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji; zwraca uwagę, że przemoc ma płeć - oparta jest na idei, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a promowanie równości pomiędzy kobietami i mężczyznami, walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że walka z przemocą w rodzinie jest skuteczna.
Dokument nakłada na państwa strony takie obowiązki, jak:
-
zapewnienie oficjalnej infolinii działającej 24 godziny na dobę dla ofiar przemocy oraz portalu z informacjami,
-
odpowiedniej liczby schronisk oraz ośrodków wsparcia;
-
przygotowanie procedur przesłuchań policyjnych chroniących przed wtórną wiktymizacją (ponowne stawanie się ofiarą);
-
monitorowanie, zbieranie danych na temat przestępstw z uwzględnieniem płci;
-
prowadzenie akcji informacyjnych w zakresie przeciwdziałania przemocy wobec kobiet, w tym szkoleń i informacji dla chłopców i mężczyzn.