› relacje |
ponad rok temu
20.02.2017 Marcin Mongiałło komentarzy 2 ocen 2 / 100% |
A A A |
Elblążanka Marzanna Skowrońska – podróżniczka, informatyk, wykładowca akademicki – zrelacjonowała swoją wyprawę do Syrii w ramach cyklu „Podróże dalekie i bliskie – opowieści elblążan”. W spotkaniu, które odbyło się w Filii nr 5 Biblioteki Elbląskiej (Osiedle Zawada) w dniu 16 lutego, wzięło udział około 20 osób.
To dziś trudne do wyobrażenia, zważyszy na skalę wojennych zniszczeń, ale jeszcze całkiem niedawno, bo w 2011 roku, Syria była niezależnym, stosunkowo zamożnym, 22-milionowym krajem. W bardzo krótkim okresie czasu to państwo, mogące poszczycić się imponującym dziedzictwem kulturowym i nieskończoną ilością bardzo cennych zabytków, zostało doszczętnie zrujnowane, a kilka milionów jego obywateli zainicjowało największą od II wojny światowej wędrówkę ludów, doprowadzając do tzw. kryzysu migracyjnego w Europie.
Marzanna Skowrońska podczas wykładu, fot. Marcin Mongiałło
Stolicą Syrii jest Damaszek, który według wielu historyków jest uznawany jako jedne z najstarszych ciągle zamieszkanych miast na świecie (pierwotnie zasiedlony w III tysiącleciu p.n.e.), jak również kulturalnym i religijnym centrum orientu. Co ciekawe to nie on przed wybuchem wojny był największym miastem tego państwa. Przez wiele lat palma pierwszeństwa w tym zakresie należała do Aleppo. W wyniku wojny domowej, która wybuchła w Syrii 15 marca 2011 roku, Aleppo doznało tak dużych zniszczeń, że powszchnie uważa się, że obecnie największym miastem Syrii jest Damaszek.
fot. Marzanna Skowrońska
Syria, średniowieczne centrum świata arabskiego, kolejny rok boryka się z wojną, której końca nie widać z uwagi na wiele sprzecznych grup interesów i wiele frontów. A przecież jeszcze nie tak dawno Syria wkraczała w nowe tysiąclecie jako kraj stabilny politycznie i gospodarczo, pokojowo ułożony z sąsiadami. Kraj dla Polaków egzotyczny, o smaku hummusu i falafelu, pachnący korzennymi przyprawami, z kobietami ukrytymi za hidżabami i burkami. Dla znawców historii identyfikowany także ze starożytnymi miastami: Palmyrą i Bosrą, twierdzą Aleppo, chrześcijańską enklawą Malula, w której jeszcze mówiono językiem Jezusa - aramejskim, meczetem Umajatów, nieprzerwanie czynnym bazarem, czy pałacem Azem w Damaszku.
Podróż po Syrii odbyłam 3 lata przed rozpoczęciem wojny. Zdjęcia, które tam zrobiłam oraz zdobyte doświadczenia stanowią już swego rodzaju historyczne wspomnienia o tym, jaka była Syria zanim zaczęła się wojna. Retrospekcja podczas spotkania będzie uzupełniona o aktualne obrazy dostępne w Internecie.
Z pewnością warto było wziąć udział w spotkaniu i posłuchać opowieści osoby, która bezpośrednio zetknęła się z inną kulturą, widziała jedyne w swoim rodzaju wschody i zachody słońca, miała kontakt z ludźmi władającymi innymi językami, w tym nawet jezykiem aramejskim – tym samym, którym przemawiał Jezus Chrustus. Uwagę zgromadzonych, oprócz interesującej opowieści, przyciągnęły jedyne w swoim rodzaju fotografie wykonane przez Marzannę Skowrońską, będące zapisem chwili, odczuć, oddające ducha miejsca i czasu, w którym zostały wykonane.
Teatr rzymski w Bosrze, fot. Marzanna Skowrońska
Osoby biorące udział w prelekcji mogły zobaczyć na fotografiach m.in. stare rzymskie teatry w Palmyrze i Bosrze. Ostatni z wymienionych przebija nawet wielkością słynny teatr w Plamyrze, stanowiąc jeden z największych i najlepiej zachowanych teatrów rzymskich na świecie. Pochodzi z II wieku n.e. i został obliczony na 15 tys. widzów. W jego wielkiej, opisanej na półokręgu widowni do czasów obecnych zachowało się 35 rzędów, które są poprzedzielane poziomymi i pionowymi przejściami. Całość wygląda imponująco. Teatr do dziś ujmuje doskonałą akustyką. Marzanna Skowrońska będąc na miejscu zrobiła mały test. Siadając w jednym ze szczytowych rzędów była w stanie wyraźnie usłyszeć rozmowy toczone na samym dole.
Zgromadzeni mogli wysłuchać opowieści o proroku Mahomecie, który w wieku 25 lat poślubił 40-letnią, zamożną wdowę Chadidżę, będącą już wówczas matką kilkorga dzieci. Para wzajemnie się uzupełniała. Mahomet pomagał jej w biznesie, prowadząc karawany do Syrii. Mimo różnicy wieku małżeństwo było szczęśliwe. Chadidża urodziłaMahometowi co najmniej troje dzieci – dwóch synów oraz córkę Fatimę (3 pierwsze córki Chadidży były prawdopodobnie z jej pierwszego małżeństwa), "lecz synowie zmarli w niemowlęctwie, a z czterech córek tylko najmłodsza, Fatima, przeszła do historii".
Jeśli chcecie poznać równie ciekawe historie zachęcamy was do brania udziału w kolejnych spotkaniach w cyklu „Podróże dalekie i bliskie – opowieści elblążan”.
Zapraszamy do obejrzenia fotogalerii, w której możecie zobaczyć niektóre ze zdjęć pokazanych w czasie spotkania.
Komentarze
(2)
Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). |
› pokaż według najstarszych |
ponad rok temu | ocena: 0% | 2 |
oceń komentarz 0 2 |
wpisy tej osoby | zgłoś do moderacji |
ponad rok temu | ocena: 0% | 1 |
oceń komentarz 0 2 |
wpisy tej osoby | zgłoś do moderacji |
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013. |