"Czarny piątek" wzbudził prawdziwy ferment w Internecie. Odezwali się przeciwnicy tego typu protestów, dla których prawo do życia i jego nieróżnicowania jest kwestią kardynalną. Niestety, wiele komentarzy publikowanych przez zadeklarowanych przeciwników aborcji nie wpisywało się w normy kulturalnej debaty. Wydarzenie spodowowało również moc negatywnych emocji w środowiskach lewicowych, a to z tej przyczyny, że rzeczą najważniejszą okazało się określenie, kto tak naprawdę zorganizował w naszym mieście całą akcję. Mariusz Lewandowski na łamach strony internetowej WolnyElblag.pl śmiało rzucał inwektywy pod adresem Roberta Kolińskiego.
Trudno nie zauważyć, że przedstawiciel elbląskich struktur Partii Razem Robert Koliński był jednym z organizatrów protestu w Elblągu. To on, obok nie należącej do żadnego ugrupowania politycznego Izabeli Daciuk, wielokrotnie zabierał głos podczas zgromadzenia, rozdawał ultoki, trzymał pokażnych rozmiarów transparent.
Na nasz adres wpłynął komentarz Roberta Kolińskiego dotyczący piątkowego protestu, który postanowiliśmy, mając na uwadze wolność mediów, w całości opublikować. Jednocześnie zachęcamy do zabierania głosu w dyskusji, która dotyczy ważnego, dotykającego spraw fundamentalnych, zagadnienia.
Kler nam ciąży, czyli o tolerancji i państwie uwag kilka
Czytam sobie od piątku komentarze elbląskiej prasy oraz elbląskich internautów pod nimi nt. naszego piątkowego marszu sprzeciwu wobec zakusów religijnych fanatyków dot. praw kobiet w naszym kraju i nadziwić się nie mogę – ci tzw. tolerancyjni "obrońcy życia", najczęściej określający się jako zwolennicy prawicy i gorliwi chrześcijanie-katolicy do tego, w komentarzach swoich, oczywiście anonimowych, plują takim jadem i zieją taką nienawiścią, że aż się zastanawiam czy ci ludzie kiedykolwiek o naukach swojego mistrza Jezusa Chrystusa słyszeli, czy poprzestali raczej na zaleceniach Świętej Inkwizycji i papieża Innocentego III względem Albigensów francuskich?
Oczywiście kwestia fundamentalistycznych hejterów nie jest ani nowa, ani nie do rozwiązania, bo wystarczy przecież tylko odrobina chęci ze strony moderatorów internetowych forów, aby tę nienawistną głupotę okiełznać (z czym notabene na niektórych, zwłaszcza najpoczytniejszych, w Elblągu portalach jest pewien kłopot, spowodowany głównie niechęcią administracji do utraty złotówek) sedno jednak problemu leży gdzie indziej - w braku wystarczającej edukacji społeczeństwa już od najwcześniejszych lat szkolnych oraz zmasowanej, anty-naukowej i anty-oświeceniowej propagandzie płynącej zwłaszcza z kręgów ciemnoprawicowych oraz kościelnych.
Jaskrawym przykładem takiej sytuacji może być - również piątkowy - przypadek ze stolicy naszego województwa, Olsztyna, gdzie odbyła się – pod patronatem wojewody i w gmachu Urzędu Wojewódzkiego – pseudonaukowa „konferencja” pt. Porozmawiajmy o życiu”. Jako „ekspert” od spraw kobiet i rodziny wystąpił na niej niejaki Michał Tunkiewicz, ksiądz i wykładowca Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, który podczas swojego wystąpienia przeplatał różne kontrowersyjne tezy ze zwykłymi bzdurami. Jedna z nich była szczególnie idiotyczna - tzw. „ekspert” orzekł bowiem, że „komórka jajowa to nowe życie”.
Klepać antynaukowe brednie w demokratycznym kraju wolno wprawdzie każdemu, jednak najbardziej bulwersującym jest tu fakt, że takie nieprawdziwe tezy przekazuje się dzieciom i młodzieży ściągniętym pod przymusem przez urzędników podległych Arturowi Chojeckiemu, czyli wojewodzie warmińsko-mazurskiemu, oczywiście z PiS.
Można by zapytać, czy według księdza Tunkiewicza oznacza to, że mamy co miesiąc organizować wymenstruowanemu "aniołkowi" pogrzeb? A może miesiączka to grzech i kobiety powinny zachodzić w kolejną ciążę natychmiast po urodzeniu dziecka? Odpowiedzi na te pytania pozostają wielką tajemnicą wiary.
W czasie tego samego wydarzenia odegrano także „scenkę” pasyjną, w której jednego z młodych ludzi przebrano za Chrystusa, zaś pozostali składali mu hołd. Takie spotkania jak to, które odbyło się w Urzędzie Wojewódzkim, są nie tylko przykładem anty-naukowej propagandy i szerzeniem ciemnoty w polskim społeczeństwie, ale przede wszystkim podważają konstytucyjną zasadę bezstronności religijnej polskiego państwa.
To właśnie m.in. przeciwko takim anty-rozumowym i anty-społecznym praktykom protestowaliśmy 23 marca br. na ulicach Elbląga - przeciwko zawłaszczaniu przestrzeni publicznej, naszych praw i wolności oraz łamaniu sumień obywatelek/li przez funkcjonariuszy kościoła katolickiego. Przeciwko szerzeniu anty-naukowej ciemnoty i propagowaniu zabobonów oraz stygmatyzacji kobiet, które podejmują trudną decyzję w zgodzie z rozumem, własnym sumieniem i w swoim najlepiej pojętym interesie; przeciwko ingerencji funkcjonariuszy instytucji religijnej oraz kierujących się ich naukami politycznych fundamentalistów w nasze najbardziej podstawowe prawa - niezbywalne i przynależne od urodzenia (!) prawa człowieka.
Jeszcze raz w imieniu organizatorek/ów pięknie dziękuję wszystkim fantastycznym uczestniczkom i uczestnikom naszego czarnopiątkowego protestu – za odwagę i za przykład dla młodego pokolenia, byliście wspaniali! Po raz kolejny Elbląg pokazał, że nie wypadł sroce spod ogona i kiedy trzeba, to jego mieszkanki oraz mieszkańcy potrafią stanąć na wysokości zadania i upomnieć się o swoje prawa, na które aktualny, fundamentalistyczny, religiancki reżim próbuje dokonać po raz kolejny zamachu. Tak trzymać i pamiętajcie - obecność na ulicach w ramach obywatelskiego protestu jest ważna, ale prawo zmienia się w parlamencie, za pomocą kartki wyborczej. Razem damy radę, bo Solidarność Naszą Bronią!
Robert Koliński (współorganizator Czarnego Piątku w Elblągu, Partia Razem)