Elbląg przestał być siedzibą władz wojewódzkich w 1999 roku. Od tego czasu, w opiniu wielu mieszkańców miasta, jesteśmy zawsze w tyle względem Olsztyna, a nasza pozycja w województwie jest, mówiąc wprost, po prostu mizerna. Radą na taki stan rzeczy miałaby być przeprowadzka Urzędu Marszałkowski do Elbląga. Postulował o tym w kampanii Jerzy Wilk. Wyprzedził go poseł Andrzej Kobylarz (Kukiz'15), który właśnie złożył stosowną interpelację w Sejmie.
Jerzy Wilk w czasie kampanii wyborczej obiecał, że będzie lobbował wśród kolegów-parlamentarzystów pomysł, aby Warmińsko-Mazurski Urząd Marszałkowski został przeniesiony z Olsztyna do Elbląga. Po co? Elbląg dzięki temu stałby się miastem wojewódzkim.
(...) pozwoli na łatwiejsze pozyskiwanie funduszy z UE. Dlatego jest to jedna z pierwszych spraw jakimi mam zamiar się zająć jako poseł. Już w tej chwili podejmuję działania w tej sprawie, w sierpniu tego roku apelowałem do radnych sejmiku samorządu województwa by podjęli jakieś działania w tej sprawie, na sesji Rady Miejskiej Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości zgłosił inicjatywę uchwałodawczą w tej sprawie, przygotowany została już odpowiedni projekt uchwały, który opiniowany będzie przez Prezydenta miasta.
Do tego pomysłu dołączyły inne ugrupowania, które w październiku ubiegłego roku zadeklarowały się na specjalnej konferencji prasowej, że jeżeli uda im się dostać do Sejmu, to będą aktywnie działać na rzecz przeniesienia Urzędu Marszałkowskiego.
Przedstawiciele komitetów zapowiedzieli, że w gorącej kampanii znaleźli czas na wspólnie działanie, które wszyscy określają jako dobre i potrzebne Elblągowi.
Wśród tych ugrupowań byli przedstawiciele Kukiz'15. Wybory zweryfikowały te plany – do Sejmu dostał się Andrzej Kobylarz. I dotrzymał danego słowa. W Sejmie złożył właśnie interpelację „w sprawie przeniesienia siedziby Urzędu Marszałkowskiego do Elbląga”. Z pewnymi zdaniami treści tejże interpelacji trudno się nie zgodzić:
1 stycznia 2016 roku minęło siedemnaście lat od chwili, gdy w życie weszła reforma administracyjna, wprowadzona przez rząd Jerzego Buzka. Miasto Elbląg, podobnie jak wiele innych w Polsce, utracił status stolicy województwa. Pomimo protestów mieszkańców moje miasto włączono do województwa warmińsko-mazurskiego. Elblążanie wciąż nie pogodzili się z powiązaniem ich miasta z regionem, z którym nigdy nie czuli żadnego związku.
Reforma administracyjna, zdaniem Kobylarza, miała bezpośredni wpływ na bezrobocie w Elblągu:
Minione siedemnaście lat pokazało, że zapowiadany zrównoważony rozwój obszarów wchodzących w skład nowych województw, jest fikcją. W Elblągu ubyło w tym czasie niemal 10 tysięcy mieszkańców, podczas gdy liczba mieszkańców stolicy województwa wzrosła. Wystarczy porównać 6-procentowe bezrobocie w Olsztynie oraz 15-procentowe w Elblągu, aby jasno zauważyć nierównowagę w gospodarczym rozwoju regionu. Stolica województwa to także wiele urzędów administracji publicznej oraz instytucji, które generują tak cenne dziś miejsca pracy.
Wspomniał również o pozyskiwaniu środków z różnych programów. Przypomnijmy: prezydent Wróblewski nie może uzyskać kilku milionów na zakup nowych tramwajów podczas gdy Olsztyn buduje całkowicie nową trakcję i kupuje nowy tabor za kilkaset milionów złotych.
Jeśli przyjrzymy się inwestycjom finansowanym ze środków publicznych, to również dostrzeżemy zatrważające różnice. Jednym ze sposobów przywrócenia równowagi w rozwoju województwa jest przeniesienie siedziby Urzędu Marszałkowskiego do Elbląga. Olsztyn pozostałby stolicą regionu oraz zachowałby siedzibę wojewody. Wnoszę o pozytywne rozpatrzenie mojej propozycji, która pogodziłaby interesy dwóch największych miast w województwie.
Na końcu zadał pytanie bezpośrednio do Ministra:
W związku z powyższym chciałbym zapytać Pana Ministra: 1. Jakie działania zamierza Pan podjąć w celu przeniesienia siedziby Urzędu Marszałkowskiego województwa warmińsko-mazurskiego do Elbląga?
Jaka będzie odpowiedź? Czekamy z niecierpliwością.