› bieżące |
ponad rok temu
29.01.2015 Redakcja elblag.net komentarzy 0 ocen 2 / 100% |
A A A |
Jak długo istnieje świat, tak długo istnieją też osoby, które krytykują istniejący stan rzeczy. Nie mówię to o konstruktywnej krytyce, bo ta jest potrzebna, ale o hejtowaniu wszystkiego na zasadzie “bo tak” - bo tak mi się podoba, bo tak jest trendy, bo dzięki temu będę mieć więcej like’ów na facebooku, bo w ten sposób uda mi się zranić czyjeś uczucia... Ofiarą hejterów padają osoby, miejsca, wydarzenia, zjawiska społeczne, święta. Byłoby dziwne, gdyby oszczędzili Walentynki, które w Polsce nadal przez wielu uważane są za kontrowersyjne święto.
Podstawowy zarzut, jaki stawia się Walentynkom jest następujący: Nie jest to nasze rodzime święto, lecz pomysł zaczerpnięty z Zachodu. Dlaczego jest to problemem? W dobie mieszania się kultur, zapożyczeń językowych, kulinarnych i wielu innych asymilowanie “obcych” świąt nie powinno być podstawą do krytyki, szczególnie jeśli jest to dobre zapożyczenie. Bo co złego jest w świętowaniu faktu, że się kogoś kocha i że jest się kochanym? Co jest złego w tym, że z tej okazji ludzie piszą do siebie miłosne liściki, wręczają sobie walentynkowe prezenty, spacerują trzymając się za rękę, chodzą na romantyczne kolacje i spędzają wspólnie czas? Ci, którzy nie chcą kultywować “zachodnich” obyczajów zawsze mogą obchodzić polskie święto zakochanych. W tradycji słowiańskiej bowiem też znajdziemy “święto miłości”. Chodzi tu o Noc Kupały, zasymilowanej przez kościół katolicki z Wigilią Św. Jana, czyli Nocą Świętojańską. Niestety obchodzone w okresie letniego przesilenia słońca święto miłości, radości, płodności i urodzaju jest mniej popularne niż Dzień Św. Walentego. Może współczesnym zakochanym nie do końca pasuje obrzędowość ludowa i sobótkowe zwyczaje? W ostatnich latach w obrzędach Nocy Świętojańskiej bierze jednak udział coraz więcej osób. Kto wie, może z czasem święto to stanie się na tyle popularne, że Dzień Zakochanych z 14 lutego zostanie przeniesiony na 24 czerwca?
Okazuje się, że najgłośniej w proteście przeciwko Walentynkom krzyczą single, a dokładnie ci określający siebie quirkyalone, czyli krótko mówiąc “samotni z wyboru”. Skoro więc osoby takie świadomie wybrały życie w pojedynkę i żyjąc tak są szczęśliwe, dlaczego bronią szczęścia innym? To zrozumiałe, że osoby, które wciąż poszukują miłości, w dniu św. Walentego mogą czuć się nieco gorzej, ale Ci, którzy wybrali samotność jako drogę życia? Walentynki w ich mniemaniu propagują życie we dwoje, godzą więc w styl życia, jaki oni wybrali. Czy w związku z tym osoby, które świadomie wybierają życie bez dzieci mają protestować przeciwko takim świętom jak Dzień Matki, Ojca, albo Dziecka? Wydawać by się mogło, że aby uciszyć głosy nienawiści w stosunku do par kultywujących Dzień Św. Walentego wystarczy stworzyć Dzień Singla. Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, ale taki dzień już istnieje. Dzień Singla obchodzony jest 15 lutego i jest niejako manifestem przeciwko parom i Walentynkom. Skoro więc osoby samotne też mają swoje święto, dlaczego nadal krytykują Walentynki?
Kolejny zarzut, jaki stawia się Walentynkom to zbytnia komercjalizacja święta. A jakie święto obecnie nie jest skomercjalizowane? Kwiaty, czekoladki i drobne upominki w nie mniejszej ilości sprzedają się także w okolicach Dnia Matki. Czy komuś kiedyś przyszło do głowy, żeby to święto skrytykować? Krytykujemy komercyjne święta, ale sami lubimy dostawać prezenty. Prawda jest taka, że zbyt rzadko dostajemy je bez okazji. Czasem gdyby nie Dzień Kobiet czy Walentynki niektóre kobiety nie doczekałyby się symbolicznego kwiatka od swojego męża. Gdyby nie Walentynki właśnie nie byłoby pretekstu, żeby wybrać się do kina, czy zjeść romantyczną kolację “na mieście”. Święta niejako zmuszają nas do tego, by pomyśleć o innych i sprawić im przyjemność, a że przy tej okazji nieco więcej zarobi kwiaciarnia, restauracja, kino, czy sklep z czekoladkami - co to komu przeszkadza?
Walentynki to bardzo ważne święto. Tego dnia pokazujemy drugiej osobie, że ją kochamy, że jest dla nas ważna, i dziękujemy jej za to, że jest z nami. Ważny jest gest, nie pieniądze. Zwykła kartka, kwiatek, czy lizak w kształcie serca wystarczą jako prezent na Walentynki. Kto jednak chciałby zrobić krok dalej i właśnie tego dnia spędzić ze swoją drugą połówką bardziej wyjątkowy dzień czy wieczór zawsze może sięgnąć do oferty http://www.wyjatkowyprezent.pl/pomysl-na-prezent/prezent-walentynki Wspólny pobyt w SPA, lot widokowy o zachodzie słońca czy degustacja czekolady sprawią, że te Walentynki będą niezapomniane.
Komentarze
(0)
Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). |
bądź pierwszy! |
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013. |