61-latka, mieszkanka powiatu braniewskiego uwierzyła ,,bratu'” i chcąc uratować go z zagranicznego aresztu wpłaciła 95 tys. zł na konta przestępców podszywających się pod FBI oraz Interpol.
Do policjantów z braniewskiej komendy zgłosiła się mieszkanka powiatu braniewskiego. Z relacji 61-latki wynikało, że próbowała pomóc swojemu domniemanemu bratu, którego zatrzymano na lotnisku w Belgii. Jedynym sposobem na uwolnienie mężczyzny było wpłacenie dużej sumy pieniędzy.
61-latka za pośrednictwem mediów społecznościowych chciała odnaleźć swojego przyrodniego brata. Trzy miesiące później do kobiety odezwał się „członek rodziny”.
Oszust nie poprzestał jedynie na rozmowach telefonicznych – doprowadził do spotkania z 61-latką. Mężczyzna robił wszystko, by kobieta uwierzyła, że to on jest bratem, którego tak szukała.
W grudniu 2019 r. mężczyzna powiadomił 61-latkę, że sprzedał swój dom w Anglii i wraca na stałe do Polski. Twierdził, że w trakcie powrotu do kraju został zatrzymany w Belgii przez agentów FBI. Po krótkim czasie poszkodowana otrzymała e-mail od rzekomego FBI, w którym powiadomiono ją, że musi przelać kilka tysięcy dolarów na wskazane konto, by jej rzekomy brat mógł zostać zwolniony z aresztu
- wyjaśnia podkom. Jolanta Sorkowicz, oficer prasowy KPP w Braniewie
Kobieta postąpiła zgodnie z dyspozycją, a e-maili o podobnej treści zaczęło przychodzić coraz więcej. Na początku czerwca tego roku fałszywy brat skontaktował się z pokrzywdzoną powiadamiając ją, że tym razem został zatrzymany przez Interpol w USA, gdyż według niego jedyny lot z Belgii do Polski prowadził przez Alabamę.
W sumie od grudnia 2019 r. do czerwca 2020 r. kobieta przelała oszustom ponad 95 tys. złotych!