› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

Turczynow: „Stan wojenny na Ukrainie? Nie można tego wykluczyć”

› bieżące ponad rok temu    27.12.2014
Paweł Makowski
komentarzy 3 ocen 16 / 69%
A A A
Turczynow: „Stan wojenny na Ukrainie? Nie można tego wykluczyć” fot. www.pixabay.com

Ostatnie wydarzenia na Ukrainie pokazały, że finał konfliktu między naszymi wschodnimi sąsiadami jest daleki. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Ołeksandr Turczynow przyznał nawet, że jeśli całej sytuacji nie da się rozwiązać drogą pokojową, nie wyklucza wprowadzenia stanu wojennego.

Nie został jeszcze rozwiązany trwający od kwietnia konflikt w Donbasie (Donieckie Zagłębie Węglowe na wschodzie Ukrainy – przyp. red.), konflikt na Krymie też daleki jest od pozytywnego finiszu. W związku z tym coraz częściej pojawiają się doniesienia o tym, że na Ukrainie wprowadzony zostanie stan wojenny.

Spotkania w sprawie rozwiązania konfliktów na Ukrainie nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, a zawarte dotychczas porozumienia są wciąż naruszane. Mimo to odnotowano zmniejszony ruch wojsk na wschodzie Ukrainy. Sekretarz RBNiO, Ołeksandr Turczynow, wyraził przekonanie: - Dziś przeciwko nam nie prowadzą wojny jakieś grupy przestępcze czy terrorystyczne, ale prowadzi z nami wojnę Rosja i trzeba to jasno rozumieć - powiedział. Dodał także, iż prowadzone są rozmowy z Rosją na temat wycofania przez nią wojsk z terytorium Ukrainy.

Sekretarz RBNiO dodał również: - Co by jednak nie mówiono, Rosja będzie się liczyć tylko z siłą i nie mamy innej alternatywy jak tylko pokazać swoją siłę i nie ma innej alternatywy jak zwyciężyć i wyzwolić cały kraj, zaczynając od Donbasu, a kończąc na Krymie, który Rosja zaanektowała w marcu.

Dlatego tak ważnym zadaniem władz Ukrainy, jak twierdzi Turczynow, jest stworzenie silnej armii.

Możnaby sądzić, że to, co dzieje się za granicami Polski, nas w bezpośredni sposób nie dotyczy. Kiedy jednak uzmysłowimy sobie, że nasz kraj był w podobnej sytuacji, nabieramy szacunku dla walczących Ukraińców, którzy giną w imię tego, co wierzą. Możemy im pomóc tylko słowem i modlitwą.

- Myślami jesteśmy z naszymi ukraińskimi braćmi. – mówi pan Jan. – Ile jeszcze muszą cierpieć niewinni ludzie, żeby Putin zaspokoił swój głód władzy, ukryty pod pozorem chęci pomocy?

- Wszystko dzieje się tuż za naszą wschodnią granicą, a my jedyne, co możemy zrobić, to nakładać kolejne sankcje albo grozić palcem. Kiedy ktoś w końcu pomoże Ukrainie nie tylko na papierze, ale też tak po ludzku, normalnie? My tu sobie siedzimy w wygodnych fotelach, w ciepłych domach, a tam giną ludzie. Świat boi się wywołania trzeciej wojny światowej? Przecież ona już trwa. Na razie to wojna na deklaracje i sankcje, potem będzie wojna na karabiny a na końcu na „atomówki”. To tylko kwesta czasu. – mówi pan Zbigniew.

Źródło: gazeta.pl, telegraph.co.uk

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (3)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ wuwu
ponad rok temu ocena: 50%  3
Jak to się ma do Elbląga i informacji z naszego miasta, które powinniście dostarczać?
odpowiedz oceń komentarz 3 3
wpisy tej osoby zgłoś do moderacji
~ mundo
ponad rok temu ocena: 25% 2
Czyli nie interesuje cię, że Polska dzieli granicę z Rosją, która rości sobie prawa do Krymu i Ukrainy w ogóle. Nie interesuje cię to, że w Elblągu są ludzie, którym los sąsiadów nie jest obojętny? Nie interesuje cię, że w naszym mieście mieszkają przedstawiciele mniejszości ukraińskiej, którzy w ojczyźnie zostawili bliskich i martwią się o nich każdego dnia? Co z ciebie za człowiek? Nie patrzysz dalej poza granice swojego podwórka. Żal mi ciebie
~ wuwu
ponad rok temu ocena: 40% 1
Te informacje, o których mówisz, znajduje w mediach ogólnopolskich, wp, onecie, tvn24. Od gazety lokalnej oczekuję informacji o moim mieście i regionie. Tyle w temacie. Jak będę chciał poczytać o sytuacji w Rosji czy na Ukrainie, wejdę na tvn24. Żal mi ciebie rownież.
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.