Choć za oknem ziąb i błoto po kolana, warto ubrać się ciepło i przyjść do Słonecznego Klubu Mam, gdzie dzieci wraz z opiekunami bawią się, śpiewają, tańczą, skaczą i wesoło się śmieją. Inicjatywa ma charakter całkowicie społeczny i niekomercyjny i jest odpowiedzią na potrzeby mam i ich dzieci, które nigdzie indziej, jak w towarzystwie swoich rówieśników czują się jak ryby w wodzie. W dzisiejszym przedpołudniowym spotkaniu w Bibliotece przy ul. Słonecznej uczestniczyła także Alicja Tomczyk, Prezes Stowarzyszenia Elbląskich Amazonek.
- To już nasze siódme spotkanie i każde kolejne pokazuje, że takie zajęcia są dzieciom potrzebne – przekonuje Anna Nowak – Ludziejewska, inicjatorka Słonecznego Klubu Mam. Z tygodnia na tydzień odwiedza nas coraz więcej mam, co nas bardzo cieszy. - Sama jestem mamą, a że w Elblągu nie było wcześniej tego typu form rekreacji dla maluchów, postanowiłam wspólnie z Biblioteką, poprowadzić takie zajęcia – wyjaśnia organizatorka. Pomysł ten dojrzewał już jakiś czas i kiedy nadszedł nowy rok, trzeba było powziąć konkretne postanowienia noworoczne . I udało się. Biblioteka przy ul. Słonecznej udostępnia nam salę, gdzie gromadzimy się w poniedziałki o godz. 11.
Formuła zajęć jest póki co bardzo spontaniczna. Najpierw dzieci bawią się, następnie śpiewają piosenki, uczą się pokazywać, naśladować dźwięki. Wiadomo, że żaden malec nie skupi się na jednej czynności zbyt długo, więc są to krótkie zabawy i gry. Gdy dzieci są już troszkę zmęczone, mogą odpocząć na poduszkach rozłożonych na dywanie, w tym czasie mamy, babcie mają czas na rozmowy. Ostatnio opiekunowie wspólnie wykonywali serwetki.
Są już pierwsze przyjaźnie
Dzieci przybywające w gronie innych malców bardzo szybko zawiązują znajomości. Te, które już mówią, nawet dopytują o siebie. Z kolei te, które mówić jeszcze nie potrafią, uczą się zabaw w grupie, bo jednak większość przychodzących na zajęcia dzieci, to jedynaki. Niewątpliwym plusem tych spotkań jest fakt, że dzieci śpią po nich jak aniołeczki – to na pewno zachęci inne mamy, które cierpią na brak czasu w ciągu dnia.
Ten fakt potwierdza Karolina Król , mama niespełna 2,5 letniego Mateusza, który jest już stałym bywalcem Słonecznego Klubu.
- Przychodzimy tu od początku i jesteśmy bardzo zadowoleni, że takie zajęcia powstały – mówi Pani Karolina. - Pierwsze zajęcia były najtrudniejsze. Syn kurczowo się mnie trzymał, a teraz równie dobrze mogłoby mnie nie być. Mateusz od razu biegnie do dzieci – dodaje. Oczywiście maluchy kłócą się o piłkę o klocki, ale jest bardzo sympatycznie. Z racji tego, że syn nie chodzi do żłobka to dla niego jedyny taki kontakt z rówieśnikami, a to dla mnie bardzo ważne, by uczył się przebywania w grupie, by nie czuł się pępkiem świata – przyznaje Pani Karolina. Poza tym to dla syna doskonała rozrywka. Po takich zajęciach mały pada jak kawka i śpi – śmieje się mama.
Podczas dzisiejszych zajęć maluchy uczyły się naśladować muchę, a także pokazywać części ciała w rytm piosenki. Drugą zabawą było udawanie drzewek i naśladowanie szumu liści. Nie zapomniano również o mamach obecnych na sali. Z myślą o nich zaproszono Alicję Tomczyk, prezes Elbląskiego Stowarzyszenia Amazonek, która pokrótce omówiła na czym polega profilaktyka raka piersi.