zdjęcie poglądowe, stanowi ilustracje do artykułu fot. arch.elblag.net
Często kupujemy w aptekach leki bez recepty na różnego rodzaju dolegliwości. Farmaceuci starają się doradzić, który specyfik będzie najlepszy. Resort zdrowia planuje wprowadzić zmiany, apteki nie będą już zwykłymi sklepami z lekami, natomiast pracownicy będą lekarzami od drobnych przypadków. Czy to dobre rozwiązanie?
Resort zdrowia opracował już pierwsze dokumentacje pod wprowadzenie opieki farmaceutycznej przez aptekarzy. Według projektu, specjaliści finansowani z Narodowego Funduszu Zdrowia będą mogli udzielać porad przypisanym do nich chorym.
Jak donosi gazetaprawna.pl Ministerstwo Zdrowia zamierza wprowadzić przepisy zakładające, że część aptekarzy będzie się opiekowała pacjentami (otrzymają na ten cel pieniądze z budżetu państwa).
Farmaceuta będzie mógł zmierzyć nam ciśnienie, poziom cukru, a także udzielić porad dotyczących stosowania suplementów diety. W ten sposób lekarze mają zostać odciążeni, bo często pacjenci przychodzą z takim lekkimi, błahymi wręcz sprawami.
Branża aptekarska od lat chciała by taką opiekę wprowadzić. Poprzedni rząd nie powiedział nie, ale są potencjalne zagrożenia takich rozwiązań np. co w sytuacji gdy działanie aptekarza zaszkodzi pacjentowi?
Gazetaprawna.pl zauważa, że resort zdrowia podobno już przedstawił projekt samorządowi aptekarskiemu, który przyjął go z ogromnym entuzjazmem.
W pełni popieramy proponowane regulacje. Od wielu lat z powodzeniem funkcjonują one na Zachodzie
– przypomina dla gazetyprawnej.pl Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET skupiającego sieci apteczne.
Na razie nie wiadomo kto miałby finansować taki rodzaj opieki. Przeciwko niej mogą protestować lekarze, z których zostanie zdjęta część obowiązków, co oznacza że mogą dostać mniej pieniędzy z funduszu.
Projekt wskazuje kierunek, w którym ministerstwo zdrowia planuje podążać. Pieniądze dla aptekarzy mają być wypłacane z NFZ, a co za tym idzie nie wszyscy farmaceuci będą mogli świadczyć usługę „lekarską”, a tylko ci na kontraktach. Kwota jaką otrzymają pracownicy aptek będzie zależała od ilości pacjentów, którymi będą się opiekować. Bowiem pacjent będzie przypisany do konkretnego farmaceuty.
Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Z jednej strony być może zmniejszą się kolejki do lekarzy rodzinnych, z drugiej zaś jesteście w stanie zaufać farmaceucie?
źródło: gazetaprawna.pl